Lekcja Psychobiologii

Zielone wody płodowe podczas ciąży

 

Monika: Zielone wody płodowe. Jak się ma do tego TB? Nie znalazłam nigdzie tego zagadnienia. Proszę o rozwinięcie tematu.

Violetta Karys: Witam serdecznie. Może przybliżę temat zielonych wód płodowych konkretnie i tylko w kontekście psychobiologii. 

Pracując z pacjentami w gabinecie na szczęście miałam możliwość przyjrzenia się temu konfliktowi. Z mojego doświadczenia wynika klika istotnych elementów. 

Zazwyczaj mamy do czynienia z wodami płodowymi czystymi i przejrzystymi. Wówczas nie ma powodów do niepokoju. Zdarzają się jednak wody zabarwione krwią, a także wody mętne i zmieniające stopniowo kolor z żółtego na zielony. I niestety nie jest to niebezpieczne dla dziecka. Zastanówmy się dlaczego? 

Przede wszystkim z powodu stresu i niedotlenienia. Wiemy, że dziecko odbiera emocje mamy i przeżywa to wszystko, co dzieje się w jej świecie emocji. Zwłaszcza, gdy są one trudne. Z psychobiologii wiemy, że doświadczając stresu, reagujemy między innymi przewodem pokarmowym, a zwłaszcza jego ostatnim odcinkiem. 

Przyczyną zielonych wód płodowych jest smółka, którą maluszek wydala do wód płodowych. Do środowiska w którym przebywa, które pobiera i do którego robi także siusiu. Nadmierny stres i trudne przeżycia u mamy, mogą być powodem tego, że dziecko oddaje smółkę do wód płodowych (wszak pamiętamy z psychobiologii, że stres prowokuje do ucieczki, pozbycia się, zrzucenia balastu, a biologicznie zamanifestuje się to opróżnieniem jelit).

Kolejna przyczyna to niedotlenienie, które wywoła ogromny stres, a w konsekwencji oddanie smółki.

Dlaczego tak może się podziać? Z moich obserwacji wynika, że powodem jest ciąża która jest ciążą po terminie lub która jest ciążą powstrzymywaną. To dwa różne terminy. Mama może powstrzymywać urodzenie się dziecka lub dziecko może opóźniać swoje przyjście na świat.

Ogromny lęk przed porodem i powstrzymywanie porodu wywołuje stres. Dziecko doświadcza go, co dodatkowo potęguje się w obliczu zagrożenia życia. To sprawia, że pojawia się reakcja pod postacią wydalenia smółki.

Wody zanieczyszczają się, środowisko wodne staje się brudne i niebezpieczne dla dziecka. Może pojawić się wówczas lęk: czy przeżyję? 

Warto przyjrzeć się przyczynom, dla których poród był powstrzymywany, zatrzymywany, opóźniamy lub następował w nieodpowiednim czasie... Czy towarzyszył mu lęk, a jeśli tak to o co?

Ważne jest to, żeby wejść w rzeczywistość maluszka, który stoi przed zadaniem urodzenia się. Może jest zbyt duży? To, dlaczego dziecko może opóźniać swoje pojawienie się jest też oczekiwane określonej płci... Warto zastanowić się czy ochotę pokazać się na świecie i już na początku poczuć, że nie spełnia czyichś oczekiwań?

Ewa: Mój syn urodził się dobry tydzień przed terminem i miał bardzo zielone wody płodowe. Był dzieckiem, które wzbudziło sensację bo to był poród pośladkowy....

Violetta Karys: Są jeszcze inne powody, dla których wody płodowe są zielone. "Przejaw zagrożenia", który manifestuje się zielonymi wodami płodowymi, niekoniecznie musi łączyć się z ciążą przenoszoną. Będzie występował w przypadku niedotlenienia. A brak tlenu, to zagrożenie życia.

Dlatego warto włączyć to do dalszych pytań - dlaczego pojawia się ten objaw? Jeśli patrzymy na tę sytuację psychobiologicznie, to spytamy o prawo do życia i przestrzeni dla dziecka.

Pytań jest wiele, tu podzieliłam się kilkoma informacjami, ale przede wszystkim warto odpowiedzieć na konkretne pytanie, które zostało zadane na początku. Dużo szerzej omawiam to na wykładach.

A dodatkowo poród Pani synka pośladkowy z punktu widzenia psychobiologii jest bardzo ciekawy. Można by zadać pytanie: Dlaczego dziecko postanowiło urodzić się tyłem? Czy z jakiegoś powodu należy chronić głowę? Dlaczego pokazanie głowy jest niebezpieczne? Czy były w rodzie upadki na głowę, obrażenia głowy, ktoś stracił życie lub zdrowie, bo wychylił głowę? I z przymrużeniem oka pytanie: " Czy mamy w klanie spadochroniarza?" Czy bezpieczniej jest skoczyć na nogi?

 

Autor: Violetta Karys

Umieszczono na Facebooku: 3.10.2018