Data: 23.07.2020
STRATEGIE W TOKSYCZNYCH ZWIĄZKACH
Jak rozpoznać toksyczną relację?
Gra czy zabawa w dramat?
Dlaczego Temida ma opaskę na oczach?
Zbliżający się weekend w znaku komunikacji zachęca do obejrzenia tematu gier w relacjach. Przyjrzyjmy się zapraszając nową świadomość, temu, co kryje się głębiej w nas samych, czym są takie relacje i jak mogą manifestować się w naszym życiu.
Dlaczego tak jest, że ktoś ciągle trafia w pracy na szefa tyrana, w związku na toksyka, albo wciąż daje się wpędzać w poczucie winy, zawsze wchodzi w relację, w której czuje się głupszy, gorszy, mniej wartościowy, obrażany. Jak to jest, że niektóre osoby przyciągają do swojego życia jak magnes tych, co grają nie fair?
Jakie to są toksyczne relacje? Warto spojrzeć, co mówi słownik synonimów, bo odkrywamy znaczenie relacji w której jesteśmy. Zobacz, które słowo rezonuje: destrukcyjne, szkodliwe, chorobotwórcze, jadowite, trujące, niejadalne, patogenetyczne, niszczące, niezdrowe, zgubne, groźne, krzywdzące, zagrażające życiu.
Nie bez znaczenia na początku niektórych gier, trucizna jest ukryta na pierwszy rzut oka, pod pozorem idealizacji, starań, wyjątkowości, bajkowości, zauroczenia, romantyzmu, iluzji, braku wad, niesamowitości, cudu, magii, zjawiskowości, wrażenia idealności, bycia niezastąpionym, co przypomina skrypt muchomora czerwonego
Toksyczne relacje okradają nas z energii, zatruwają komórki w naszym ciele emocjonalnym jadem, co manifestuje się psychosomatycznie, jako brak energii, koncentracji, otępienie, niepewność, słabość, bóle. Mogą prowadzić do wielu neurologicznych zaburzeń, bo układ nerwowy jest wciąż atakowany, ciągle w gotowości do obrony przed atakiem drapieżnika i w ciągłym lęku, a to niszczy osłonki mielinowe.
Niszczą naszą strukturę energo-informacyjną, bo w komunikacji z innymi taka osoba staje się smutna, przygaszona, nijaka, jakby jej nie było. Pogłębia się marazm, pustka, niemoc, poczucie braku wartości. Powodują, że nic się nie chce, świat traci kolory a sens życia blaknie. To widać w oczach, brakuje im blasku, radości, poczucia istnienia i życia. Odbija się to także na zasobach finansowych, pieniądze są energią, a gdy dokarmiamy pasożyta to ją tracimy, nasza siła tworzenia i zarabiania słabnie.
Destrukcyjne osoby uderzają w podstawy, czyli w fundamenty, na których jest zbudowana nasza istota. Fundamentem jest poczucie sensu życia, a jak pisał Viktor Frankl, kiedy ono zostanie podkopane, wszystko może runąć, przestajemy wówczas naprawdę istnieć. Toksycy mają gps, który idealnie naprowadza ich na miejsca w naszych fundamentach, które są podatne na zranienia i które można osłabić.
Dlaczego? Mają ogromne czarne dziury, braki we własnych fundamentach, są mali, słabi, brak im życia i wewnętrznych zasobów. Przypominają pustą wydmuszkę, czują się nikim. Są pełni lęku, że świat pewnego dnia to odkryje. Zamiast pracować nad sobą, budują siebie przez deprecjonowanie, atakowanie, zabieranie energii i pomniejszanie drugiej osoby, na jej plecach, poprzez krytykowanie, wytykanie błędów, obrażanie, manipulację, kłamstwo, oskarżanie, wzbudzanie poczucia winy, wstydu, zastraszanie, szantaż i odzieranie z godności.
Mogą stosować też pozornie miękkie techniki, jak wchodzenie w rolę pokrzywdzonej ofiary, wyuczoną bezradność, chorobę, które mają pokazać nam, że nie mamy serca i że to my jesteśmy winni ich sytuacji życiowej, że to wszystko przez nas. Manipulacją jest też rzekome poświęcanie się dla nas, gra na współczuciu, płacz. Prawda jest taka, że nie mamy nic wspólnego z ich niepowodzeniami, mamy jedynie to wszystko zauważyć, ten cały odgrywany dramat i cierpienie. Zauważyć i pożegnać trujący program.
Ważną odpowiedzią na pytanie, co jest głęboką przyczyną relacji, które uznajemy za toksyczne, jest "sprawiedliwy balans" czyli "wyrównanie braku równowagi". Trzeba oczywiście zajrzeć głębiej. Co to oznacza? Gdy podświadomie, wewnętrznie w sobie odczuwamy brak, pustkę, czujemy się głupi, niekompletni, niewystarczająco dobrzy, winni - to pojawia się "sprawiedliwe wyrównanie" w postaci niszczącej relacji.
I choć odczuwamy to jako niesprawiedliwość, relacja z drugą osobą, pojawia się jako siła równoważąca nasze braki. Toksyczna relacja pokazuje ten nasz wewnętrzny brak, puste miejsce w nas. Osoba, którą zapraszamy do gry, do odegrania naszego dramatu, traktując nas w naszym odczuciu źle, tak naprawdę pokazuje nam naszą własną pustkę, brak, cień, brakujący element nas samych.
Czerwona opaska na oczach kobiety z jednej strony pokazuje, że ona na początku nie widzi tego prezentu, który przynosi jej toksyczna relacja. Ponieważ zawsze mamy dwa bieguny, z drugiej strony pokazuje, że wewnętrzne postrzeganie, czyli spojrzenie do własnego serca, pomoże jej zobaczyć prawdę i siebie. Zasłonięte oczy mogą stać się kluczem do zmiany widzenia, przekierowania uwagi do środka. Na tym polega odzyskanie równowagi i mądrość tego przesłania.
Kiedy zamykamy oczy, możemy skoncentrować się w naszym centrum, rozpoznać prawdę, przyczynę i skutek, niewolę i uwolnienie. Możemy zaprosić skupienie i uważność, które są wskazówką do intuicyjnego rozpoznania oraz do zobaczenia prawdy w relacji. Równowaga powraca, gdy wewnętrzną decyzją wprowadzamy zewnętrzne działanie w toksycznej relacji.
Czego nie widzę w tej grze, byłoby właściwym pytaniem
Warsztat przygotowałam tak, aby pozwolił każdemu z nas zobaczyć, dlaczego podświadomie dążymy do takich relacji.
Jak przejrzeć na oczy i uwolnić się z tego wewnętrznego dramatu, odzyskać utraconą energię i emocjonalną równowagę? Jakie działania wprowadzić, aby odzyskać tożsamość i skradzione poczucie wartości?
Jak oczyścić komórki z emocjonalnej trucizny i odmłodnieć, odzyskać radość, świeżość i młodość?
Aby świadomie tworzyć chcianą rzeczywistość i kreować własną drogę życia, trzeba najpierw zauważyć, rozpuścić i przetransformować toksyczne programy. W drugim kroku stworzyć przez nowe oprogramowanie NOWE relacje ze sobą i Światem.
Autor: Violetta Karys
Umieszczono na Facebooku: 19.06.2020