Data: 09.05.2019
LEKCJA PSYCHOBIOLOGII
CHOROBY PSYCHICZNE - BORDERLINE - KONSTELACJE PSYCHOTYCZNE
Rafał: Odszedłem ze związku, bo nie miałem siły już w nim być, wieczne awantury, przeprosiny i znów to samo. Stwierdzono borderline.
Violetta Karys: Borderline to niełatwy temat. To konstelacja psychotyczna, powstająca przy wielu konfliktach aktywnych poniżenia, prowadzącą do zaburzenia oceny własnej, własnej wartości oraz zachowań aspołecznych. To osoby które doświadczyły wielu obraz i zranień, były poniżane i doświadczyły braku ochrony w dzieciństwie.
Potrafią być czarujące, miłe, są inteligentne, sprytne i uwodzące, jednak drugi biegun kryje ambiwalencję. Po okresie idealizacji i zachwytu twoją osobą, zmieniają się w zachowaniu diametralnie, warto być na to przygotowanym. Nie rozumieją tego co robią, nie czują że krzywdzą. W konstelacji móżdżku przymus do obrażania i ranienia, bezduszność i emocjonalne zimno. Obrażanie to autopilot, którym próbują utrzymać innych na dystans, bo bliskość jest zagrażająca.
Cechy charakterystyczne zespołu BPD (borderline personality disorder) to także: impulsywność, trudność w kontrolowaniu emocji, reaktywność, wybuchowość, zmienność i brak stałości w decyzjach, skrajność reakcji, brak odpowiedzialności i konsekwencji, nieprzewidywalność, brak pohamowania, prowokowanie otoczenia do odrzucenia, huśtawka emocjonalna, biało-czarny odbiór, ryzykowne zachowania (przygodny seks, alkohol, narkotyki, hazard), usilne próby zatrzymania partnera przez groźby lub próby samobójcze, samookaleczanie.
Borderline to także trudność w określeniu własnej osoby i tożsamości, wyolbrzymione lub zaniżone poczucie własnej wartości, lokowanie własnych braków w innych osobach oraz przypisywanie sobie cudzych zasobów i pozytywnych wartości i postrzeganie ich jako własnych co stanowi element próby bycia kimś kim się nie jest. Borderline nie czując tożsamości własnej, przy ogromnym poczuciu bycia pustym, naśladują osoby, którymi chciałyby być, podejmując próby upodabniania się do wybranych osób, które po okresie zjednania sobie i idealizacji, odrzucają, wchodząc z nimi w konflikty i próbę "dewaluacji" (np. pracownik manipulujący zespołem przeciwko pracodawcy, osoba nastawiająca znajomych przeciwko swojemu partnerowi, mężowi, rodzicowi, szefowi, znajomemu - zawsze dotyczy to wspólnego obszaru).
Reakcje BPD są trudne oraz niezrozumiałe dla otoczenia, zwłaszcza dla bliskich, którzy nie rozumieją zaburzenia i czują, że niesprawiedliwie zostali skrzywdzeni. Dlatego tak ważna jest znajomość tego zaburzenia, bo to daje szansę na zachowanie dystansu. Osoby borderline robią wszystko, żeby sprowokować do frustracji i odrzucenia przez innych, więc należy zachowywać uważność i nie dawać się sprowokować, choć to jest właśnie obszar reakcji emocjomalnych, który jest najtrudniejszy w zastosowaniu dla najbliższych i rodziny osoby zaburzonej.
Jaki jest sens biologiczny tej konstelacji? Obniżenie wrażliwości... bo osobę tę raniono z wielu stron, więc nieczułość teraz ją chroni. Nie przeszkadza już jej, że inni ją obrażają, sama też obraża. Gdy osoba na krótko wychodzi z konstelacji, to odczuwa przykrość. Jest świadoma tego co robi. Jednak argumentacja słowna nie działa, tak jak długo jest w konstelacji, nie rozumie co do niej mówisz. Nie rozumie Twojego problemu, dlatego nie wie, za co miałaby przepraszać. Jeśli wchodzi w normalny świat to na chwilę.
Co pomaga w takim razie? Zmiana otoczenia, wtedy wychodzi z konstelacji, wychodzi z szyny jak zmienia otoczenie. To ważne... dlatego w domu jest inna i na zewnątrz jest inna. Jak sobie z tym radzić? Nie jest łatwo. Nie bierz niczego do siebie, jesteś tylko powierzchnią do której strzela. Jeśli rozpoznajemy u osoby konstelację psychotyczną, to uwalniamy się od niej emocjonalnie, to jest ważne, bo przestajemy zadawać pytanie: dlaczego ona mi to robi?
Przekaźniki w mózgu są mocno zrujnowane, przez powroty do konfliktu, dlatego nie jest łatwo wyjść z tej konstelacji. Jeśli chcesz pomóc tej osobie, ona odczuwa to jako ranienie jej. Czuje się obrażana. Nie pomożesz, zwłaszcza jeśli to ty jesteś szyną. Dlaczego? Bo wygrywasz z nią moralnie, jesteś lepszy, przebaczasz i stajesz się wrogiem... Co w takim razie? Kochaj z daleka, pozostanie w tej relacji jest niszczące.
Większość osób zaburzonych, nie rozpoznaje, że ta konstelacja ich dotyczy. Jak w każdej konstelacji i tu są odcienie, więc jeśli ktoś zauważa u siebie tę konstelację, to jest to duży krok naprzód w świadomości, a co za tym idzie, możliwość zmiany. Praca własna polega na zauważaniu u siebie czarno-białego myślenia oraz gwałtowności reakcji, które są skrajne i nieprzewidywalne. To jest pierwszy krok... za nim powinna pójść uświadomiona potrzeba wpłynięcia na swoje reakcje. Jeśli dociera do osoby ogrom zniszczeń, których dopuszcza się osoba borderline w stosunku do innych i widzi konsekwencje, jest szansa, że terapia pomoże jej zapanować nad reakcjami. Że nauczy się budować krok po kroku i nie burzyć tego co zbudowała.
Moja praktyka pokazuje, że to, co udaje się zbudować rozsypuje się, choć nie wszystko. Przypomina to trzy kroki do przodu i trzy do tyłu lub w wersji optymistycznej trzy do przodu i dwa do tyłu. To pacjenci którym trudno wytrwać w relacji terapeuta-pacjent, bo przekraczanie granic innych jest mocno wpisane w ich osobowość. Najbardziej zaburzone osoby nie widzą problemu i uznają, że wszyscy wokół nich łącznie z terapeutą mają problem, tylko nie oni. W łagodniejszych przypadkach ja zawsze robię co jest w mojej mocy najlepiej jak potrafię, po latach doświadczeń nie oczekując trwałości zmiany. Mam głębokie zrozumienie dla rozpaczy, która jest na dnie serca osobowości borderline i dla ogromu cierpienia, które było jej udziałem.
Autor: Violetta Karys
Umieszczono na Facebooku: 09.05.2019